W dzisiejszej odsłonie cyklu cofniemy się do roku 1964, a dokładnie do Innsbrucka, gdzie w tym czasie rozgrywane były zimowe Igrzyska Olimpijskie.
Niestety pogoda sprawiła organizatorom wiele problemów. Aby konkurencje narciarskie mogły zostać rozegrane z górnych partii Alp przywożono ogromną ilość śniegu. Ale to nie tylko ten aspekt sprawił, że Igrzyska te stały się wyjątkowe. Debiut w Innsbrucku zaliczyły reprezentację Indii, Mongolii oraz Korei Północnej. Po raz pierwszy odbyły się zawody w saneczkarskie i wprowadzono konkurencje: dwa konkursy skoków na dużej i średniej skoczni. Igrzyska te mają niestety też smutny aspekt. Podczas przygotowań do igrzysk śmiertelne wypadki odnieśli: polski saneczkarz Kazimierz Skrzypecki i australijski narciarz alpejski Ross Milne.
Zawody olimpijskie w skokach narciarskich przeprowadzono między 31 stycznia a 9 lutego 1964 roku. Konkurs na dużym obiekcie dużym przeprowadzono w Innsbrucku, natomiast konkurs na obiekcie normalnym odbył się na w Seefeld.
Do zawodów zgłoszonych zostało 58 skoczków z 15 narodowych reprezentacji. Najstarszym uczestnikiem był Ansten Samuelstuen, który miał wówczas 35 lat, a najmłodszym – David Hicks, który miał 18 lat. Złotym medalistom został wówczas Veikko Kankkonen, który wyprzedził Toralfa Engana i Torgeira Brandtzæga. W zawodach na skoczni dużej kolejność na dwóch pierwszych miejscach była odwrotna.
W 1964 roku po raz pierwszy w zawodach olimpijskich zastosowano nową formułę. Konkursy składały z trzech serii konkursowych, z których do not łącznych zawodników wliczane były po dwie najlepsze próby. Zmiany możemy zauważyć również w zasadach punktacji za odległość
Źródło: Informacja własna