Żródło: FIS Ski Jumping on Twitter
Dwa miesiące temu świat obiegła wiadomość, że Daniel Andre Tande przerywa przygotowania do sezonu zimowego z powodu bólu w kolanie. Chociaż dolegliwości nie ustąpiły w pełni, Norweg oddał już swoje pierwsze skoki na skoczni Granaasen w Trondheim.
Norweska federacja w swoich mediach społecznościowych opublikowała ostatnio rozmowę z Tande, który podkreślał, że nie jest w stanie zaprezentować się jeszcze na najwyższym poziomie i będzie potrzebował do tego nieco więcej czasu. Zaznaczył jednak, że bardzo cieszy się z powrotu na skocznię.
Przypomnijmy – drużynowy mistrz olimpijski z Pjongczang od początku roku zmaga się z bólem w lewym kolanie. Zaczęły się one podczas Pucharu Świata w Lahti, kiedy to nadwyrężył więzadła krzyżowe, jednak zdecydował się wtedy na rezygnację z operacji. Latem mogliśmy go oglądać podczas LGP w Wiśle i Courchevel, po czym zrezygnował z dalszej rywalizacji, aby skupić się na leczeniu wspomnianych dolegliwości.
Reprezentant Norwegii zdradził, że podczas pierwszych skoków odczuwał nadal nietypowych odczuć w swoim kolanie, ale nie jest to coś, czym powinien się martwić. Zrezygnował z drugiej serii treningowej, aby sprawdzić dokładnie, co się dzieje. 25-letni skoczek uważa, że będzie gotowy na inaugurację Pucharu Świata w Wiśle i jest to jego cel. Ma nadzieję, że do tego czasu osiągnie optymalną formę.
Źródło: informacja własna/Norskijump